W ostatnim kwartale bieżącego roku wzrost gospodarczy w Polsce spadnie wyraźnie poniżej poziomu 2 proc., a w całym 2013 roku wyniesie około 2 proc. – piszą analitycy BRE Banku w swojej najnowszej prognozie makroekonomicznej na najbliższe 18 miesięcy. To przewidywania bardziej pesymistyczne, niż obecny konsensus rynkowy, oscylujący wokół poziomu 3 proc. wzrostu PKB w 2013 roku
- Polską gospodarkę czeka wyraźne spowolnienie, którego przyczyną będzie jednocześnie kilka czynników. Popyt wewnętrzny nie ma przestrzeni do odbicia, złoty nie powinien istotnie się osłabiać, a co za tym idzie nie będzie to znacznie wspierać eksportu. W końcu wiele zależy od koniunktury w światowej gospodarce, która także w tym roku nie da nam impulsu do odbicia – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. – Co więcej, uważamy, że spowolnienie dopiero nabiera tempa, na odbicie nie możemy liczyć wcześniej niż w połowie 2013 roku. – dodaje.
Eksperci BRE zwracają jednak uwagę, że spowolnienie będzie krokiem w kierunku większego zbilansowania polskiej gospodarki, w tym zwiększenia stopy oszczędności oraz większego zrównoważenia w deficycie obrotów bieżących. Inflacja jeszcze w tym roku powinna spaść poniżej poziomu 3 proc. Obniżek stóp procentowych można spodziewać się na przełomie roku. Nie powinny one jednak przekroczyć 75 punktów bazowych. Polska waluta powinna, po przejściowym osłabieniu w tym roku, umacniać się w roku 2013. Analitycy BRE Banku są optymistycznie nastawieni co do dalszego obniżania się rentowności polskich obligacji w perspektywie najbliższych 3 – 6 miesięcy.
Wśród scenariuszy, które mogą negatywnie wpłynąć na polską gospodarkę, cały czas należy brać pod uwagę niekontrolowany rozpad strefy euro, powracające okresy awersji do ryzyka związane z przerwami w implementacji zmian instytucjonalnych w strefie euro oraz pogorszenie się wskaźników fiskalnych, pod wpływem słabnącego popytu wewnętrznego oraz brak determinacji rządu w konsolidacji polityki fiskalnej.
- Rząd musi pokazać niższą ścieżkę deficytu na początku 2013 roku, aby uzyskać wyłączenie z procedury nadmiernego deficytu EDP. – zauważa Marcin Mazurek, ekonomista BRE Banku. – Im większe będzie spowolnienie wzrostu do tego czasu, tym bardziej drastyczne będą musiały być cięcia fiskalne. Jest to jednak konieczne i rząd nie może już się w tej sprawie dłużej wstrzymywać. – dodaje.
Analizując sytuację w gospodarce globalnej, eksperci BRE wskazują na minimalne ryzyko podwójnego dna recesji w USA, jednak zaznaczają, że amerykańska gospodarka będzie rosła zbyt wolno, aby osiągnąć znaczny progres w redukcji bezrobocia. Uważają także, że strefa euro skazana jest w najbliższym czasie na stagnację, a peryferyjne kraje czeka bardzo niski wzrost gospodarczy.
Szczegółowa analizy ekspertów BRE Bank dotyczące scenariuszy makroekonomicznych „Prognozy makroekonomiczne i rynkowe dla gospodarki globalnej i Polski na II poł. 2012 i rok 2013” są dostępne na stronie biura prasowego BRE Banku WWW.media.brebank.pl
Eksperci BRE zwracają jednak uwagę, że spowolnienie będzie krokiem w kierunku większego zbilansowania polskiej gospodarki, w tym zwiększenia stopy oszczędności oraz większego zrównoważenia w deficycie obrotów bieżących. Inflacja jeszcze w tym roku powinna spaść poniżej poziomu 3 proc. Obniżek stóp procentowych można spodziewać się na przełomie roku. Nie powinny one jednak przekroczyć 75 punktów bazowych. Polska waluta powinna, po przejściowym osłabieniu w tym roku, umacniać się w roku 2013. Analitycy BRE Banku są optymistycznie nastawieni co do dalszego obniżania się rentowności polskich obligacji w perspektywie najbliższych 3 – 6 miesięcy.
Wśród scenariuszy, które mogą negatywnie wpłynąć na polską gospodarkę, cały czas należy brać pod uwagę niekontrolowany rozpad strefy euro, powracające okresy awersji do ryzyka związane z przerwami w implementacji zmian instytucjonalnych w strefie euro oraz pogorszenie się wskaźników fiskalnych, pod wpływem słabnącego popytu wewnętrznego oraz brak determinacji rządu w konsolidacji polityki fiskalnej.
- Rząd musi pokazać niższą ścieżkę deficytu na początku 2013 roku, aby uzyskać wyłączenie z procedury nadmiernego deficytu EDP. – zauważa Marcin Mazurek, ekonomista BRE Banku. – Im większe będzie spowolnienie wzrostu do tego czasu, tym bardziej drastyczne będą musiały być cięcia fiskalne. Jest to jednak konieczne i rząd nie może już się w tej sprawie dłużej wstrzymywać. – dodaje.
Analizując sytuację w gospodarce globalnej, eksperci BRE wskazują na minimalne ryzyko podwójnego dna recesji w USA, jednak zaznaczają, że amerykańska gospodarka będzie rosła zbyt wolno, aby osiągnąć znaczny progres w redukcji bezrobocia. Uważają także, że strefa euro skazana jest w najbliższym czasie na stagnację, a peryferyjne kraje czeka bardzo niski wzrost gospodarczy.
Szczegółowa analizy ekspertów BRE Bank dotyczące scenariuszy makroekonomicznych „Prognozy makroekonomiczne i rynkowe dla gospodarki globalnej i Polski na II poł. 2012 i rok 2013” są dostępne na stronie biura prasowego BRE Banku WWW.media.brebank.pl