Blisko 40 proc. kierowców w Polsce stanowią kobiety. W ciągu ostatniej dekady ich udział w ogólnej liczbie osób, posiadających prawo jazdy wzrósł aż o 10 proc. Z okazji Dnia Kobiet MultiBank sprawdził jakie auta kupują panie oraz czy ich wybory różnią się od tych dokonywanych przez mężczyzn.
Co trzeci klient, który w ciągu ostatniego roku skorzystał z oferty kredytu samochodowego w MultiBanku, to kobieta. Średnio panie pożyczają na ten cel około 50 tys. zł (mając około 40 proc. wkładu własnego), zaciągając w ten sposób zobowiązanie przeciętnie na około 5 lat. Statystyki dotyczące mężczyzn wyglądają niemal identycznie, co ciekawe nie tylko w zakresie kwoty czy okresu kredytowania.
- Panie decydując się na auto ze średniej półki zazwyczaj sięgają po takie same marki co mężczyźni. W obu przypadkach klienci naszego banku zazwyczaj stawiają na samochody z logo Forda, Kia oraz Hyunday'a. Co więcej, także w zakresie konkretnych modeli nie zauważamy istotnych różnic związanych z płcią klienta - mówi Paula Nachnybida, ekspert ds. kredytów samochodowych w MultiBanku i mBanku. – Wbrew powszechnej opinii, panie decydując się na zakup samochodu nie wybierają aut małych, a raczej wersję typu limuzyna czy kombi. W 2011 roku najwięcej kredytów zaciągniętych przez nasze klientki przeznaczonych zostało na zakup takich modeli jak Ford Focus, Mondeo oraz suv Kia Sportage - dodaje Nachnybida.
Dane MultiBanku potwierdzają również opinie dealerów samochodowych. Agnieszka Zachaj-Zafirow, marketing manager sieci dealerskiej Inchcape Motor, dystrybutora marki BMW, twierdzi, że decyzje klientów odzwierciedlają przede wszystkim aktualne trendy na rynku.
- Wybór w niewielkim stopniu uzależniony jest od płci klienta - komentuje Agnieszka Zachaj-Zafirow. - Zazwyczaj mężczyźni do salonu samochodowego przychodzą nieco lepiej przygotowani pod względem merytorycznym, ale ich preferencje niewiele różnią się od tych deklarowanych przez panie - dodaje.
Poza tym, jak zgodnie twierdzą eksperci, kobiety zaczynają już dorównywać panom w tej dziedzinie.
- Panie zadają coraz więcej bardzo technicznych i konkretnych pytań. Dowodem zmian zachodzących w świadomości kobiet może być również fakt, że systematycznie wzrasta liczba pań zajmujących się zakupem oraz serwisowaniem floty firmowej – mówi Przemysław Szafrański, brand manager Land Rover Polska.
Panowie auta kupują pod wpływem emocji
Eksperci potwierdzają także, że wbrew panującej opinii, panie do zakupu samochodu podchodzą bardzo racjonalnie, panowie natomiast częściej dają się porwać emocjom. A kolor auta ostatecznie ma takie samo znaczenie dla mężczyzn, jak i dla kobiet.
- Wśród naszych klientów największym zainteresowaniem cieszą się tzw. bezpieczne kolory. Rzadko przyjmujemy zamówienie na czerwone czy żółte auto. Panowie i panie w równym stopniu zwracają też uwagę na praktyczne elementy tj. moc silnika, kolor tapicerki czy uchwyty na napoje oraz pojemność bagażnika - podkreśla Agnieszka Zachaj-Zafirow.
Na zakup tzw. „kobiecego samochodu” nie decydują się też mężczyźni poszukujący auta dla swojej partnerki czy córki. Panowie zazwyczaj stawiają wtedy na model, którym sami chętnie by jeździli.
- W takim przypadku aspekty ekonomiczne mają znaczenie dlatego, że najczęściej pojazd taki jest drugim samochodem w gospodarstwie domowym. Ale nie oznacza to jednak, że decyzje panów w takiej sytuacji podyktowane są ceną, często wręcz odwrotnie. Mężczyzna woli wydać więcej, by w wybranej wersji samochodu znalazło się dodatkowe wyposażenie – dodaje Przemysław Szafrański.
Panie są praktyczne, panowie lubią blask
Istotne różnice zauważyć możemy dopiero, gdy przyjrzymy się bardziej kosztownym zakupom dokonywanym przez klientów salonów samochodowych. Pod tym względem panowie zdecydowanie prześcigają płeć piękną. W 2011 r. najdroższe auto, którego zakup został współfinansowany kredytem z MultiBanku, nabył mężczyzna i było to Porsche (o wartości 522 tys. zł). W przypadku pań maksymalna kwota nie przekroczyła 234 tys. zł (BMW).
- Samochód dla kobiety to nadal głównie środek transportu, tak więc przede wszystkim musi być praktyczny. Mężczyźni natomiast częściej wybierają auta drogie i efektowne - mówi Nachnybida. - Obserwacje te potwierdzają dane brytyjskiej firmy konsultingowej Bain&Co, z których wynika, że w 2010 roku w Europie tylko 10 proc. sprzedaży luksusowych i sportowych samochodów, tj. Maserati czy Ferrari, wygenerowanych zostało przez kobiety - dodaje.
- Panie decydując się na auto ze średniej półki zazwyczaj sięgają po takie same marki co mężczyźni. W obu przypadkach klienci naszego banku zazwyczaj stawiają na samochody z logo Forda, Kia oraz Hyunday'a. Co więcej, także w zakresie konkretnych modeli nie zauważamy istotnych różnic związanych z płcią klienta - mówi Paula Nachnybida, ekspert ds. kredytów samochodowych w MultiBanku i mBanku. – Wbrew powszechnej opinii, panie decydując się na zakup samochodu nie wybierają aut małych, a raczej wersję typu limuzyna czy kombi. W 2011 roku najwięcej kredytów zaciągniętych przez nasze klientki przeznaczonych zostało na zakup takich modeli jak Ford Focus, Mondeo oraz suv Kia Sportage - dodaje Nachnybida.
Dane MultiBanku potwierdzają również opinie dealerów samochodowych. Agnieszka Zachaj-Zafirow, marketing manager sieci dealerskiej Inchcape Motor, dystrybutora marki BMW, twierdzi, że decyzje klientów odzwierciedlają przede wszystkim aktualne trendy na rynku.
- Wybór w niewielkim stopniu uzależniony jest od płci klienta - komentuje Agnieszka Zachaj-Zafirow. - Zazwyczaj mężczyźni do salonu samochodowego przychodzą nieco lepiej przygotowani pod względem merytorycznym, ale ich preferencje niewiele różnią się od tych deklarowanych przez panie - dodaje.
Poza tym, jak zgodnie twierdzą eksperci, kobiety zaczynają już dorównywać panom w tej dziedzinie.
- Panie zadają coraz więcej bardzo technicznych i konkretnych pytań. Dowodem zmian zachodzących w świadomości kobiet może być również fakt, że systematycznie wzrasta liczba pań zajmujących się zakupem oraz serwisowaniem floty firmowej – mówi Przemysław Szafrański, brand manager Land Rover Polska.
Panowie auta kupują pod wpływem emocji
Eksperci potwierdzają także, że wbrew panującej opinii, panie do zakupu samochodu podchodzą bardzo racjonalnie, panowie natomiast częściej dają się porwać emocjom. A kolor auta ostatecznie ma takie samo znaczenie dla mężczyzn, jak i dla kobiet.
- Wśród naszych klientów największym zainteresowaniem cieszą się tzw. bezpieczne kolory. Rzadko przyjmujemy zamówienie na czerwone czy żółte auto. Panowie i panie w równym stopniu zwracają też uwagę na praktyczne elementy tj. moc silnika, kolor tapicerki czy uchwyty na napoje oraz pojemność bagażnika - podkreśla Agnieszka Zachaj-Zafirow.
Na zakup tzw. „kobiecego samochodu” nie decydują się też mężczyźni poszukujący auta dla swojej partnerki czy córki. Panowie zazwyczaj stawiają wtedy na model, którym sami chętnie by jeździli.
- W takim przypadku aspekty ekonomiczne mają znaczenie dlatego, że najczęściej pojazd taki jest drugim samochodem w gospodarstwie domowym. Ale nie oznacza to jednak, że decyzje panów w takiej sytuacji podyktowane są ceną, często wręcz odwrotnie. Mężczyzna woli wydać więcej, by w wybranej wersji samochodu znalazło się dodatkowe wyposażenie – dodaje Przemysław Szafrański.
Panie są praktyczne, panowie lubią blask
Istotne różnice zauważyć możemy dopiero, gdy przyjrzymy się bardziej kosztownym zakupom dokonywanym przez klientów salonów samochodowych. Pod tym względem panowie zdecydowanie prześcigają płeć piękną. W 2011 r. najdroższe auto, którego zakup został współfinansowany kredytem z MultiBanku, nabył mężczyzna i było to Porsche (o wartości 522 tys. zł). W przypadku pań maksymalna kwota nie przekroczyła 234 tys. zł (BMW).
- Samochód dla kobiety to nadal głównie środek transportu, tak więc przede wszystkim musi być praktyczny. Mężczyźni natomiast częściej wybierają auta drogie i efektowne - mówi Nachnybida. - Obserwacje te potwierdzają dane brytyjskiej firmy konsultingowej Bain&Co, z których wynika, że w 2010 roku w Europie tylko 10 proc. sprzedaży luksusowych i sportowych samochodów, tj. Maserati czy Ferrari, wygenerowanych zostało przez kobiety - dodaje.