Niektóre elementy kolorowego logotypu mBanku właśnie się zmieniły – w sposób niezauważalny dla większości odbiorców. Profesjonaliści zwrócą jednak uwagę na nową czcionkę, nieznacznie zmienione proporcje kolorowych pasków oraz zaktualizowaną paletę barw. Zmiany jeszcze lepiej dopasują znak banku do cyfrowych ekranów. Elementy identyfikacji wizualnej banku będą dzięki nim bardziej czytelne.
Marka mBanku jest obecna na rynku od 20 lat. W 2013 roku jej wygląd zmienił się, co podkreślało nowy etap w historii firmy (przyjęcie jednej, wspólnej nazwy, uruchomienie nowego serwisu transakcyjnego). Dziś charakterystyczny, kolorowy znak towarowy należy do jednych z najsilniejszych i najbardziej charakterystycznych na rynku. Pod tą marką oferowane są produkty i usługi finansowe dla przeszło 5,7 mln klientów w Polsce, Czechach i na Słowacji.
– W ciągu siedmiu lat znacząco zmieniły się rozwiązania technologiczne, z których korzystają nasi klienci. Logo mBanku pojawia się na coraz doskonalszych ekranach i nośnikach cyfrowych. Nie możemy być na to obojętni – to nie tylko kwestia estetyki, ale i oczekiwań odbiorców. Stąd zmiany, dzięki którym nasz znak i elementy identyfikacji wizualnej będą bardziej przystępne – wyjaśnia Iwona Ryniewicz, dyrektor Departamentu Komunikacji i Strategii Marketingowej mBanku.
Co się zmienia?
- Zastosowaliśmy nową bezszeryfową czcionkę. Została ona zaprojektowana przede wszystkim z myślą o cyfrowych nośnikach.
- Wprowadziliśmy nowe odcienie dobrze już znanych kolorów banku. Teraz są one zgodne ze standardami WCAG (Web Content Accessibility Guidelines). Nie męczą oczu i są bardziej czytelne dla osób niedowidzących.
- Uporządkowaliśmy układ kolorowych pasków. Każdy z nich – bez względu na wersję kolorystyczną logotypu – ma tę samą liczbę kolorów i proporcje.
- Uprościliśmy nasze logo, od teraz przyjmuje ono formę prostokąta. Wcześniej korzystaliśmy też z logotypów w formie ikon (np. kuli ziemskiej czy smartfonu). Ikony z paskami pozostaną częścią standardu graficznego banku, ale nie będą już pełnić roli logotypu.
Za odświeżenie standardu graficznego odpowiadają zespoły marketingu i UI/UX banku oraz agencja BNA, która przed lat zaprojektowała logo z paskami.
– W gwałtownie zmieniającym się świecie, zmieniają się także marki. Doświadczeni marketerzy doskonale wiedzą, że z pozoru mało istotne modyfikacje często w istotny sposób wzmacniają brand. I tak też jest w tym przypadku, gdzie mamy do czynienia z naturalną konsekwencją rozwoju brandu. Dzięki odświeżeniu, marka mBanku nie tylko przygotowuje się na przyszłość, ale też podkreśla swój cyfrowy charakter – mówi Mariusz Przybył, strategic director BNA.
Odświeżony znak będzie widoczny przede wszystkim online. Stopniowo pojawiać się będzie także na budynkach, kartach płatniczych i drukach. W Warszawie można go już zobaczyć na szczycie nowej siedziby – Wieży mBank przy ul. Prostej 18 (zdjęcia).
– To będzie zmiana ewolucyjna. Jako bank z aspiracjami ekologicznymi, nie zamierzamy wyrzucać dotychczasowych druków, kart i innych elementów wizualnych. Podobną strategię przyjęliśmy w 2013 rok, prezentując nowe logo. Klienci i interesariusze dobrze tę strategię odebrali – mówi Iwona Ryniewicz.