Warunki kredytu w formie czytelnej tabeli, z wyjaśnieniem najważniejszych terminów z bankowego żargonu - tak wygląda nowa umowa kredytowa mBanku. To kolejny, po umowie o rachunek, krok do uproszczenia wszystkich dokumentów podpisywanych przez klientów.
Zmieniając kształt umowy kredytu gotówkowego bank chciał, by dokument był przede wszystkim czytelny i zrozumiały dla klienta. Dlatego zachowując ten sam zakres informacji, zrezygnował z trudnego, specjalistycznego języka i paragrafów.
W nowym dokumencie treści zostały podzielone na bloki tematyczne odpowiadające na konkretne pytania klienta, np. kiedy otrzyma pieniądze, w jaki sposób będzie spłacał kredyt czy jakie jest jego oprocentowanie. Kolejne podpunkty wyróżnione zostały innym kolorem, a wszystkie szczegóły zaprezentowane w formie tabeli. Hermetyczny, formalny branżowy język ograniczony został do minimum. Zastąpiono go bezpośrednim sposobem komunikacji. Bank zadbał także o wyjaśnienie najważniejszych pojęć, które mogą być niezrozumiałe dla klienta, takich jak np. WIBOR czy BOK.
- Wprowadzony podział na kategorie sprawia, że klient od razu widzi najważniejsze informacje. To szczególnie ważne, ponieważ umowa kredytowa postrzegana jest jako poważne zobowiązanie, dlatego musi być zrozumiała. Nowa struktura dokumentu jest przejrzysta, ułożona w logiczny ciąg. Jeśli więc klient zastanawia się w jaki sposób bank będzie naliczał odsetki, by to sprawdzić, nie musi jeszcze raz czytać całej umowy - mówi Aneta Rudnicka z wydział rozwoju produktów i legislacji mBanku.
Umowa przed wprowadzeniem została także skonsultowana z klientami. Bank dzięki m.in. skorzystaniu z narzędzia umożliwiającego śledzenie ruchu gałek ocznych zbadał, jak klienci czytają umowy, jakie elementy są dla nich ważne i czego z podobnego dokumentu chcieliby się dowiedzieć.
Nowa umowa kredytu gotówkowego jest już drugą w podobnym, prostszym formacie. Jako pierwszy zmieniony został wzór najpopularniejszego z dokumentów - umowy o rachunek bankowy.
Równolegle bank, rozpoczął uproszczenie dokumentów dla klientów firmowych. Pierwsza zmianie poddana została umowa dotycząca zabezpieczonej linii kredytowej dla firm.
Bank będzie sukcesywnie modyfikował dokumenty do kolejnych produktów.
W nowym dokumencie treści zostały podzielone na bloki tematyczne odpowiadające na konkretne pytania klienta, np. kiedy otrzyma pieniądze, w jaki sposób będzie spłacał kredyt czy jakie jest jego oprocentowanie. Kolejne podpunkty wyróżnione zostały innym kolorem, a wszystkie szczegóły zaprezentowane w formie tabeli. Hermetyczny, formalny branżowy język ograniczony został do minimum. Zastąpiono go bezpośrednim sposobem komunikacji. Bank zadbał także o wyjaśnienie najważniejszych pojęć, które mogą być niezrozumiałe dla klienta, takich jak np. WIBOR czy BOK.
- Wprowadzony podział na kategorie sprawia, że klient od razu widzi najważniejsze informacje. To szczególnie ważne, ponieważ umowa kredytowa postrzegana jest jako poważne zobowiązanie, dlatego musi być zrozumiała. Nowa struktura dokumentu jest przejrzysta, ułożona w logiczny ciąg. Jeśli więc klient zastanawia się w jaki sposób bank będzie naliczał odsetki, by to sprawdzić, nie musi jeszcze raz czytać całej umowy - mówi Aneta Rudnicka z wydział rozwoju produktów i legislacji mBanku.
Umowa przed wprowadzeniem została także skonsultowana z klientami. Bank dzięki m.in. skorzystaniu z narzędzia umożliwiającego śledzenie ruchu gałek ocznych zbadał, jak klienci czytają umowy, jakie elementy są dla nich ważne i czego z podobnego dokumentu chcieliby się dowiedzieć.
Nowa umowa kredytu gotówkowego jest już drugą w podobnym, prostszym formacie. Jako pierwszy zmieniony został wzór najpopularniejszego z dokumentów - umowy o rachunek bankowy.
Równolegle bank, rozpoczął uproszczenie dokumentów dla klientów firmowych. Pierwsza zmianie poddana została umowa dotycząca zabezpieczonej linii kredytowej dla firm.
Bank będzie sukcesywnie modyfikował dokumenty do kolejnych produktów.