W ciągu ostatnich trzech lat liczba osób, które korzystają z bankowości mobilnej, potroiła się i obecnie kontakt z bankiem w tej formie deklaruje 11,2 proc. respondentów – wynika z najnowszego badania zrealizowanego dla mBanku przez Instytut Homo Homini. Co więcej, zdaniem ponad 55 proc. badanych bankowość mobilna zastąpi w przyszłości tę internetową.
Trzy lata temu, w pierwszej połowie 2011 roku, mBank po raz pierwszy zlecił firmie Homo Homini przeprowadzenie reprezentatywnego badania na temat bankowości mobilnej. Wynikało z niego, że z bankowości mobilnej korzystało w tamtym okresie zaledwie 3,5 proc. Polaków. Obecnie, według najnowszej analizy Homo Homini dla mBanku, jest ich aż 11,2 proc. Znacząco zmienia się też postrzeganie wykorzystywania aplikacji bankowych, zainstalowanych w telefonach.
Bankowość mobilna zastąpi tradycyjną?
W 2011 roku aż 53 proc. badanych twierdziło, że nie widzi potrzeby korzystania z bankowości mobilnej w ogóle i zupełnie wystarczające są dla nich inne kanały dostępu do usług bankowych. Tymczasem obecnie ponad połowa badanych (55 proc.) uważa wręcz, że w przyszłości bankowość mobilna zastąpi internetową, a więc będzie najczęściej wykorzystywanym zdalnym kanałem realizacji operacji bankowych. Dla porównania, trzy lata temu podobny pogląd wyrażało 48 proc. respondentów.
– Trzykrotny wzrost użytkowników bankowości mobilnej w zaledwie trzy lata oraz codzienne korzystanie z internetu mobilnego przez prawie połowę klientów banków pokazuje, że rozwój technologii mobilnych w bankowości przestaje być ciekawym dodatkiem, a staje się kluczowym elementem strategii firm z sektora finansowego – mówi Cezary Kocik, wiceprezes mBanku ds. bankowości detalicznej. – Przed bankowcami wciąż jednak wiele pracy w zakresie edukacji klientów i pokazywania im zalet korzystania z technologii mobilnych. Wierzę, że kolejne lata będą w tym zakresie bardzo intensywne – dodaje. Obecnie trwa kampania wizerunkowa mBanku, przedstawiająca bank jako ikonę mobilności.Przez ostatnie trzy lata nie wzrosła jednak wiedza na temat tego, czym w ogóle jest bankowość mobilna. W 2011 roku poprawnie określić ją potrafiło 18 proc. Polaków, natomiast obecnie jest to niecałe 20 proc. (choć 32 proc. deklaruje, że wie co oznacza ten termin).
– W badaniach sprawdzaliśmy rzeczywistą wiedzę, a więc prosiliśmy respondentów o dokładne opisanie, czym jest bankowość mobilna. Poprawnie zrobił to zaledwie co piąty z nich. Tak mały wzrost wiedzy może dziwić, zważywszy na fakt, że w ostatnim czasie liczba banków oferujących specjalne aplikacje na telefony wzrosła do ponad 20, bankowanie przez telefon jest jednym z głównych wątków komunikacji wielu banków, a zachęta do korzystania z aplikacji w smartfonie pojawia się w wielu reklamach telewizyjnych – mówi Marcin Duma, prezes Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych Homo Homini.
Nie zmieniają się natomiast główne rodzaje operacji, jakich dokonują użytkownicy smartfonów za pośrednictwem bankowości mobilnej. Najczęściej (80 proc. wskazań) sprawdzają oni stan swojego konta (15,5 proc. robi to codziennie, a kolejne 14 proc. kilka razy w tygodniu). Trzy lata temu na tę czynność wskazywało 85 proc. badanych.Z kolei 66,5 proc. badanych sprawdza w telefonie historię operacji na koncie. W tym wypadku wzrost w ciągu trzech lat jest ogromny, gdyż w 2011 roku było to tylko 32 proc.Blisko 3/4 badanych dokonuje przelewów do zdefiniowanego odbiorcy komórką – to wynik podobny do tego sprzed trzech lat. Mniej chętnie robimy przelewy do nowych odbiorców (60 proc. wskazań) czy takie dokonywane na numer telefonu lub przez Facebooka (14,1 proc. odpowiedzi).
Dość popularne jest natomiast doładowywanie telefonu komórkowego przez aplikację mobilną banku – przynajmniej raz zrobiło tak 45 proc. badanych. Zakupu biletu komunikacji miejskiej czy innych tego typu mikropłatności dokonało 22 proc. użytkowników korzystających z bankowości mobilnej.Coraz chętniej korzystamy z internetu w komórce.
Ciekawe wyniki przynosi także pytanie dotyczące częstotliwości korzystania z internetu mobilnego w telefonie lub tablecie. Z badania wynika, że 45 proc. osób, które mają do niego dostęp, używa go codziennie, kolejne 26,5 proc. kilka razy w tygodniu, a 13,2 proc. przynajmniej raz w tygodniu.
– Klienci banków stają się coraz bardziej mobilni, a smartfon i tablet są przedmiotami codziennego użytku. Myśląc o rozwoju technologii mobilnych musimy potrafić łączyć usługi bankowe z innymi elementami, do których nasi klienci wykorzystują swoje urządzenia. Bank w komórce ma potencjał o wiele większy niż tylko umożliwianie klientom sprawdzenia salda, historii operacji czy dokonania przelewu – komentuje Michał Panowicz, dyrektor banku ds. marketingu i rozwoju biznesu bankowości detalicznej w mBanku.Badanie dotyczące mobilności przeprowadził w kwietniu 2014 r. na zlecenie mBanku Instytut Badań Rynkowych i Społecznych Homo Homini. Badanie zrealizowano w ramach cyklu „mBank Indeks Nastrojów Konsumenckich” na reprezentatywnej grupie 1600 mieszkańców Polski deklarujących posiadanie konta bankowego. Metoda pomiaru – telefoniczne standaryzowane wywiady kwestionariuszowe wspomagane komputerowo (CATI).
Dodatkowe informacje dostępne są w załączonej prezentacji oraz w suplemencie do badania na stronach www.media.mbank.pl.
Bankowość mobilna zastąpi tradycyjną?
W 2011 roku aż 53 proc. badanych twierdziło, że nie widzi potrzeby korzystania z bankowości mobilnej w ogóle i zupełnie wystarczające są dla nich inne kanały dostępu do usług bankowych. Tymczasem obecnie ponad połowa badanych (55 proc.) uważa wręcz, że w przyszłości bankowość mobilna zastąpi internetową, a więc będzie najczęściej wykorzystywanym zdalnym kanałem realizacji operacji bankowych. Dla porównania, trzy lata temu podobny pogląd wyrażało 48 proc. respondentów.
– Trzykrotny wzrost użytkowników bankowości mobilnej w zaledwie trzy lata oraz codzienne korzystanie z internetu mobilnego przez prawie połowę klientów banków pokazuje, że rozwój technologii mobilnych w bankowości przestaje być ciekawym dodatkiem, a staje się kluczowym elementem strategii firm z sektora finansowego – mówi Cezary Kocik, wiceprezes mBanku ds. bankowości detalicznej. – Przed bankowcami wciąż jednak wiele pracy w zakresie edukacji klientów i pokazywania im zalet korzystania z technologii mobilnych. Wierzę, że kolejne lata będą w tym zakresie bardzo intensywne – dodaje. Obecnie trwa kampania wizerunkowa mBanku, przedstawiająca bank jako ikonę mobilności.Przez ostatnie trzy lata nie wzrosła jednak wiedza na temat tego, czym w ogóle jest bankowość mobilna. W 2011 roku poprawnie określić ją potrafiło 18 proc. Polaków, natomiast obecnie jest to niecałe 20 proc. (choć 32 proc. deklaruje, że wie co oznacza ten termin).
– W badaniach sprawdzaliśmy rzeczywistą wiedzę, a więc prosiliśmy respondentów o dokładne opisanie, czym jest bankowość mobilna. Poprawnie zrobił to zaledwie co piąty z nich. Tak mały wzrost wiedzy może dziwić, zważywszy na fakt, że w ostatnim czasie liczba banków oferujących specjalne aplikacje na telefony wzrosła do ponad 20, bankowanie przez telefon jest jednym z głównych wątków komunikacji wielu banków, a zachęta do korzystania z aplikacji w smartfonie pojawia się w wielu reklamach telewizyjnych – mówi Marcin Duma, prezes Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych Homo Homini.
Nie zmieniają się natomiast główne rodzaje operacji, jakich dokonują użytkownicy smartfonów za pośrednictwem bankowości mobilnej. Najczęściej (80 proc. wskazań) sprawdzają oni stan swojego konta (15,5 proc. robi to codziennie, a kolejne 14 proc. kilka razy w tygodniu). Trzy lata temu na tę czynność wskazywało 85 proc. badanych.Z kolei 66,5 proc. badanych sprawdza w telefonie historię operacji na koncie. W tym wypadku wzrost w ciągu trzech lat jest ogromny, gdyż w 2011 roku było to tylko 32 proc.Blisko 3/4 badanych dokonuje przelewów do zdefiniowanego odbiorcy komórką – to wynik podobny do tego sprzed trzech lat. Mniej chętnie robimy przelewy do nowych odbiorców (60 proc. wskazań) czy takie dokonywane na numer telefonu lub przez Facebooka (14,1 proc. odpowiedzi).
Dość popularne jest natomiast doładowywanie telefonu komórkowego przez aplikację mobilną banku – przynajmniej raz zrobiło tak 45 proc. badanych. Zakupu biletu komunikacji miejskiej czy innych tego typu mikropłatności dokonało 22 proc. użytkowników korzystających z bankowości mobilnej.Coraz chętniej korzystamy z internetu w komórce.
Ciekawe wyniki przynosi także pytanie dotyczące częstotliwości korzystania z internetu mobilnego w telefonie lub tablecie. Z badania wynika, że 45 proc. osób, które mają do niego dostęp, używa go codziennie, kolejne 26,5 proc. kilka razy w tygodniu, a 13,2 proc. przynajmniej raz w tygodniu.
– Klienci banków stają się coraz bardziej mobilni, a smartfon i tablet są przedmiotami codziennego użytku. Myśląc o rozwoju technologii mobilnych musimy potrafić łączyć usługi bankowe z innymi elementami, do których nasi klienci wykorzystują swoje urządzenia. Bank w komórce ma potencjał o wiele większy niż tylko umożliwianie klientom sprawdzenia salda, historii operacji czy dokonania przelewu – komentuje Michał Panowicz, dyrektor banku ds. marketingu i rozwoju biznesu bankowości detalicznej w mBanku.Badanie dotyczące mobilności przeprowadził w kwietniu 2014 r. na zlecenie mBanku Instytut Badań Rynkowych i Społecznych Homo Homini. Badanie zrealizowano w ramach cyklu „mBank Indeks Nastrojów Konsumenckich” na reprezentatywnej grupie 1600 mieszkańców Polski deklarujących posiadanie konta bankowego. Metoda pomiaru – telefoniczne standaryzowane wywiady kwestionariuszowe wspomagane komputerowo (CATI).
Dodatkowe informacje dostępne są w załączonej prezentacji oraz w suplemencie do badania na stronach www.media.mbank.pl.