Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w październiku o 2,8 proc. (konsensus rynkowy przewidywał wzrost o 2,4 proc.) Przyspieszenie w stosunku do poprzedniego miesiąca to przede wszystkim wynik pozytywnej różnicy dni roboczych (+2 r/r, w poprzednim miesiącu było to -2 r/r), która miała pozytywny wpływ na płace przede wszystkim w przemyśle. - Skala przyspieszenia nie jest jednak porażająca. Przyjmując poprzednie korelacje za bazę do porównań, obecna różnica w dniach roboczych powinna skutkować dynamiką płac w przedziale 3-4 proc., stąd nasza prognoza na poziomie 3,6 proc. Oznacza to, że trend płac nominalnych mógł ulec dalszemu obniżeniu w październiku – tłumaczy Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Bank.
W takich warunkach zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw stanowi pewnego rodzaju niespodziankę. Okazuje się, że w październiku utrzymało się ono na poziomie sprzed roku (konsensus rynkowy -0,1 proc., prognoza BRE oparta na trendach i wskaźnikach koniunktury w poszczególnych sekcjach na poziomie -0,2 proc.). Tym samym dynamika miesięczna wyniosła -0,1 proc. - mało, ale trend spadkowy został zachowany. Statystyki budzą jednak pewne wątpliwości. - Od dawna wiadomo, że poszczególne sekcje zatrudnienia publikowane przez GUS nie sumują się do całkowitego zatrudnienia. Istnieje pewnego rodzaju komponent nieobserwowalny, którego składu nie znamy – wyjaśnia Ernest Pytlarczyk. Zatrudnienie w poszczególnych sekcjach spada już trzeci miesiąc z rzędu, po 0,1 proc. r/r. Różnica ta jest natury cyklicznej i może się w kolejnych miesiącach rozszerzać.
Dane nie będą stanowiły przyczynku dla jakiejkolwiek zmiany kursu RPP. - Nie wydaje się nam także, że falsyfikują scenariusz recesji w pierwszej połowie 2013 roku, która to jest naszym scenariuszem bazowym. Jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, że przedsiębiorstwa – nie do końca przekonane o przyszłości i naturze spowolnienia – na razie w pełni korzystają z elastycznych form przejściowej redukcji kosztów zatrudnienia, wprowadzonych w 2009 roku wyjaśnia Marcin Mazurek, analityk BRE Banku. – Postawienie tych samych przedsiębiorstw przed faktem dokonanym i dalszymi, szybkimi spadkami aktywności gospodarczej do końca roku może skutkować skokowym dostosowaniem poziomu zatrudnienia do nowych warunków rynkowych. Tym samym może się okazać, że obecne chomikowanie zatrudnienia nie zmniejszy prawdopodobieństwa recesji, tylko je zwiększy biorąc pod uwagę timingkonieczności skokowego zatrudnienia przez przedsiębiorców. Trzymamy jednak rękę na pulsie i nie będziemy ignorować żadnych informacji napływających z gospodarki – dodaje analityk.
W takich warunkach zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw stanowi pewnego rodzaju niespodziankę. Okazuje się, że w październiku utrzymało się ono na poziomie sprzed roku (konsensus rynkowy -0,1 proc., prognoza BRE oparta na trendach i wskaźnikach koniunktury w poszczególnych sekcjach na poziomie -0,2 proc.). Tym samym dynamika miesięczna wyniosła -0,1 proc. - mało, ale trend spadkowy został zachowany. Statystyki budzą jednak pewne wątpliwości. - Od dawna wiadomo, że poszczególne sekcje zatrudnienia publikowane przez GUS nie sumują się do całkowitego zatrudnienia. Istnieje pewnego rodzaju komponent nieobserwowalny, którego składu nie znamy – wyjaśnia Ernest Pytlarczyk. Zatrudnienie w poszczególnych sekcjach spada już trzeci miesiąc z rzędu, po 0,1 proc. r/r. Różnica ta jest natury cyklicznej i może się w kolejnych miesiącach rozszerzać.
Dane nie będą stanowiły przyczynku dla jakiejkolwiek zmiany kursu RPP. - Nie wydaje się nam także, że falsyfikują scenariusz recesji w pierwszej połowie 2013 roku, która to jest naszym scenariuszem bazowym. Jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, że przedsiębiorstwa – nie do końca przekonane o przyszłości i naturze spowolnienia – na razie w pełni korzystają z elastycznych form przejściowej redukcji kosztów zatrudnienia, wprowadzonych w 2009 roku wyjaśnia Marcin Mazurek, analityk BRE Banku. – Postawienie tych samych przedsiębiorstw przed faktem dokonanym i dalszymi, szybkimi spadkami aktywności gospodarczej do końca roku może skutkować skokowym dostosowaniem poziomu zatrudnienia do nowych warunków rynkowych. Tym samym może się okazać, że obecne chomikowanie zatrudnienia nie zmniejszy prawdopodobieństwa recesji, tylko je zwiększy biorąc pod uwagę timingkonieczności skokowego zatrudnienia przez przedsiębiorców. Trzymamy jednak rękę na pulsie i nie będziemy ignorować żadnych informacji napływających z gospodarki – dodaje analityk.