W listopadzie produkcja przemysłowa spadła w ujęciu rocznym o 0,8 proc. po 4,6 proc. wzroście zanotowanym w październiku. - Spadek produkcji miał miejsce pomimo pozytywnej różnicy w liczbie dni roboczych w ujęciu rocznym. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu była o 1,9 proc. niższa niż w analogicznym miesiącu ub. roku – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE.Spadek produkcji zanotowano w 12 z 34 sekcji. Szczególnie silny był on w kategorii samochody i środki transportu, produkcja metali, produkcja mebli i sprzętu komputerowego. W sekcjach odnotowujących najsilniejsze spadki popytu przeważały sekcje eksportowe lub połączone z infrastrukturą i budownictwem.W kolejnych miesiącach spadki produkcji będą kontynuowane. W grudniu dynamika produkcji może być nawet zbliżona do -10 proc. (-2 dni robocze w ujęciu rocznym oraz wysoka baza z 2011 roku). - Dynamika PKB w IV kw. powinna okazać się niższa niż 1 proc. rok do roku. W I kw. 2013 PKB może spaść w ujęciu rocznym – prognozuje Ernest Pytlarczyk.Produkcja budowlano-montażowa spadła w listopadzie o 5,3 proc. w ujęciu rocznym (-9,1 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca) wobec spadku o 3,6 proc. w poprzednim miesiącu, przy czym relatywnie największy spadek miał miejsce we wznoszeniu budynków (-7,6 proc. rdr), a najmniejszy – w pracach inżynieryjnych (budowa infrastruktury, -3,5 proc. rdr). Słabość sektora budowlanego potwierdzają opublikowane w poniedziałek dane GUS na temat budownictwa mieszkaniowego: pozwolenia na budowę i rozpoczęte budowy mieszkań w wyraźnym trendzie spadkowym od początku b.r. Wynikom budownictwa w mijającym miesiącu pozytywnie nie wróży ani układ kalendarza (-2 dni robocze r/r), ani zakończenie kolejnych projektów infrastrukturalnych w listopadzie, ani trend spadkowy pozwoleń na budowę w budownictwie mieszkaniowym.Spadek cen producentówCeny produkcji sprzedanej przemysłu spadły w ujęciu rocznym o 0,1 proc. - Spadek wynika ze stabilizacji cen w przetwórstwie przemysłowym, co nie jest niespodzianką, oraz spadków cen w górnictwie. W osiągnięciu ujemnych dynamik wydatnie pomógł efekt bazowy z poprzedniego roku, kiedy ceny rosły o 1 proc. w skali miesiąca – mówi Marcin Mazurek, starszy analityk BRE Banku. - Widzimy, że dynamika cen w przetwórstwie trzyma się dolnej granicy przedziału prognoz na podstawie naszych modeli – stąd trend spadkowy jest cały czas bardzo silny. Spodziewamy się, że jeszcze co najmniej przez 2 miesiące dynamika cen przetwórstwa utrzyma się w ujemnym obszarze, czemu sprzyjać będzie obserwowane obecnie dalsze umocnienie złotego - dodaje. W ujęciu bardziej fundamentalnym, niewielkie wzrosty miesięczne cen producenta w całym 2013 roku (ujęcie średnioroczne) będą możliwe z uwagi na dalsze zmniejszenie wykorzystania mocy wytwórczych.- Dane potwierdzają potrzebę luzowania polityki pieniężnej i mogą w coraz większym stopniu wpływać na subiektywne postrzeganie prawdopodobieństwa recesji pośród poszczególnych członków Rady Polityki Pieniężnej – ocenia Ernest Pytlarczyk. - Pamiętajmy, że jeszcze niedawno prezes Belka twierdził, że recesja Polsce nie grozi, gdyż brakuje właśnie efektów drugiego rzędu płynących z rynku pracy. Ostatnie dane pokazują, że taki pogląd nie musi być uprawniony – dodaje główny ekonomista BRE Banku. Zwiększa to prawdopodobieństwo większej skali obniżki w styczniu (choć decyzja odnośnie skali jest w obecnym momencie mocno dyskrecjonalna i zależy od bieżących nastrojów w RPP), a także stawia poważny znak zapytania nad sensem przerwy w luzowaniu polityki pieniężnej w lutym (naszym zdaniem taki scenariusz się nie zrealizuje, bo pogorszenie aktywności gospodarczej w Polsce dopiero nabiera tempa).