Odnosząc się do wyroku Sądu Rejonowego w Łodzi dotyczącego kredytów hipotecznych w CHF z tzw. starego portfela kredytów (wyrok z dnia 27 września 2016 r., sygn. akt XVIII C 4360/15), informuję, że mBank złoży apelację. Wyrok jest nieprawomocny.
Dotychczas sądy rozpoznające sprawy z tej samej kategorii zajmowały jednoznaczne stanowisko, że ani analizowana klauzula, ani cała umowa, nie mogą zostać uznane za nieważne.
Taką opinię przedstawił właśnie Sąd Okręgowy w Łodzi, III Wydział Cywilny Odwoławczy, rozpoznając apelację od wyroku innego składu tego samego sądu, który wydał komentowany wyrok. W orzeczeniu sąd okręgowy stwierdził, że należy wyraźnie odróżnić pojęcie abuzywności postanowienia umownego od jego nieważności (sprawa III Ca 1367/15). Już wówczas sąd okręgowy kategorycznie przekreślił trafność wcześniejszego stanowiska sądu, wyrażonego jednostkowo w sprawie III Ca 155/15, odwołującego się do nieważności postanowień umowy.
Komentowane rozstrzygnięcie z dnia 27 września różni się wyraźnie od licznych orzeczeń zapadających w podobnych sprawach, w których niezależnie od wyniku rozstrzygnięcia sądy nie podważały ważności umów kredytowych. Także kwestionowane przez kredytobiorców pojedyncze zapisy w umowach nie były uznawane za nieważne, i to nawet wtedy, gdy w orzeczeniu sądy pozytywnie odnosiły się do roszczeń kredytobiorców.
Również w ramach rozpoznawania sprawy dotyczącej sporu zbiorowego w sprawie tzw. starego portfela kredytów Sąd Najwyższy nie dopatrzył się nieważności umowy kredytu zawierającej to samo postanowienie dotyczące zmiany oprocentowania kredytu (wyrok w sprawie II CSK 768/14).
Komentowany wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia istotnie odbiega od dotychczasowej linii orzeczniczej. Tym bardziej dziwi nas ton informacji prasowej kancelarii Konieczny, Grzybowski, Polak, sugerujący, że mamy do czynienia z przełomowym dla kredytobiorców wyrokiem, wykraczającym poza tę konkretną sprawę.
Orzeczenie, jako nieprawomocne, będzie skarżone przez bank, i może ulec zmianie w wyniku rozpoznania apelacji. Sąd, jako podstawę uznania umowy za nieważną, błędnie wskazał na jej sprzeczność z prawem bankowym. Gdyby tak było, zostałaby to z pewnością dostrzeżone przez sądy orzekające we wcześniejszych sprawach, które w innych przypadkach przyznawały rację bankowi.