W IV kw. PKB wzrósł o 1,1 proc. w skali roku po 1,4 proc. \wzroście zanotowanym w III kw. Co ciekawe, PKB urósł również w ujęciu kwartalnym o 0,2 proc. a oczekiwano nieznacznego spadku. Dynamiki można było oczywiście wyekstrahować z wcześniej podanych przez GUS całorocznych szacunków (2,0 proc. r/r), jednak pozostawała kwestia dokładności przybliżenia.Kompozycja PKB okazała się zbliżona do oczekiwań. W IV kw. o 0,9 proc. w ujęciu rocznym spadła konsumpcja (po 0,1 proc. wzroście w III kw.) inwestycje obniżyły się zaledwie o 0,3 proc. r/r (po 1,5 proc. spadku r/r w III kw.). Popyt krajowy spadł o 0,7 proc., czyli w tempie zbliżonym do III kwartału. Wsparciem polskiego wzrostu gospodarczego okazał się (tradycyjnie) eksport netto. Jego kontrybucja do wzrostu wyniosła 1,8 p. proc. (w III kw. było to 2,1 p. proc.). Negatywna kontrybucja zapasów okazała się bardzo skromna i wyniosła -0,1 punkta procentowego. W ujęciu sektorowym, oprócz oczekiwanych spadków wartości dodanej w przemyśle i handlu, zwraca uwagę przede wszystkim wyższa niż w poprzednim kwartale (choć w dalszym ciągu ujemna) dynamika wartości dodanej brutto w budownictwie, pomimo znacznie gorszych wyników produkcji budowlano-montażowej.- Lepszy od oczekiwań IV kw. to oczywiście wyższy punkt startowy dla kolejnych kwartałów, stąd konieczna jest rewizja w górę prognoz na I i II kw. Ciągle jednak nie widzimy wiarygodnych oznak wychodzenia przez polską gospodarkę ze spowolnienia – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. - Kompozycja wzrostu dziś opublikowanego PMI jest dość słaba, redukcje zatrudnienia i wzrost stopy bezrobocia przeciągną się na I połowę 2013 a problemem pozostaje popyt wewnętrzny i odbudowujący stopę oszczędności konsument. W I połowie 2013 negatywna powinna pozostać kontrybucja inwestycji publicznych i prywatnych – dodaje.Po publikacji danych o PKB nieznacznie wzrosły rynkowe stopy procentowe. Dane z punktu widzenia RPP raczej neutralne – recesja popytu konsumpcyjnego i oczekiwane spadki inflacji, to ciągle silne argumenty za kontynuacją obniżek. - Oczekujemy obniżki stóp w marcu, a częścią kompromisu będzie również przejście RPP do neutralnego nastawienia – podsumowuje Ernest Pytlarczyk.